Laulasmaa - na kawie u Arvo Pärta
"Kuba, spotkajmy się o ósmej rano na przystanku Estonia. Wsiadamy w busa numer 237 i jedziemy do Laulasmaa. Najpierw tam gdzieś pospacerujemy po lesie, a potem pójdziemy do Centrum Arvo Pärta." Tak zarządziła Irina. Czekałem punktualnie z kawą z Rkiosku. Wsiedliśmy do busa i co do minuty odjechaliśmy na zachód. Telepało nieco, bo i drogi były poboczne. Tabasalu. Ilmandu, Muraste. Ogromne klify w Keila-Joa. I wreszcie nasz przystanek wysiadkowy - Puhkekodu (Dom Wypoczynku) w Laulasmaa.
Z busa prosto do lasu |
"Dobroci" lasów |
Tam gdzieś, zaraz będzie morze |
Laulasmaa jest niewielką wioską położoną niespełna 40 kilometrów na zachód od Tallinna, na wybrzeżu zatoki Fińskiej. Dawniej była to malutka miejscowość pełna letnich dacz, a obecnie staje się ona coraz bardziej popularnym miejscem na przeprowadzkę (co też jedna znajoma nawet to poczyniła). Przyczynia się do tego nie tylko olbrzymi nadmorski sosnowy las, dzikie piaszczyste plaże i malowniczy półwysep, ale także Centrum Arvo Pärta.
Na przestrzeni 2-3 km nie było prawie nikogo |
Samotne "wyspeki" |
Arvo Pärt jest największym estońskim kompozytorem muzycznym, którego nazwisko jest znane daleko poza granicami jego ojczyzny. Urodzony w 1935, pochodzi z Paide, miasteczka nazywającego się "sercem Estonii". W czasach sowieckich wyemigrował do Austrii, a potem do Berlina. Przyjął drugie obywatelstwo - niemieckie. Na początku XXI wieku wrócił do Estonii z rodziną. Zamieszkał w Laulasmaa, gdzie w 2010 założył centrum muzyczne, które po 8 latach, w 2018 przybrało zupełnie nową formę wizualną i stała się wizytówką nie tylko tej wsi, ale symbolem Estonii.
Razem z żoną (źródło: Wikipedia, 2012) |
Inspiracją dla Arvo Pärta jest muzyka kościelna, a w szczególności chorał gregoriański. Jego muzyka ma w sobie coś z minimalizmu, ale religijnego. Hezychia, z greckiego uciszenie. Tak można opisać dźwięki, jakie komponuje. Sam Arvo w dorosłym wieku przeszedł z luteranizmu na prawosławie, które jest dla niego obecnie ważnym elementem w życiu. Tabula rasa jest jednym z jego wcześniejszych koncertów skomponowanych w latach 70-tych XX wieku.
Centrum Arvo Pärta (Arvo Pärdi Keskus) w obecnej formie powstało z myślą, aby połączyć muzykę z naturą w najbardziej możliwy sposób. Do budynku nie ma bezpośredniego dojazdu do odwiedzających, za to trzeba przez pół kilometra leśną ścieżką. Naszym oczom ukaże się nowoczesna bryła, a wewnątrz jej sale koncertowe, biblioteka, kawiarnia, zielone przeszklone patio, w towarzystwie których można usiąść wygodnie na sofie słuchając w ogromnych słuchawkach jego muzyki. Jest nawet prawosławna kaplica. To nie jest typowe muzeum, ani typowe centrum kultury. To miejsce, gdzie człowiek może "spotkać się z muzyką", a przy dozie szczęścia spotkać się z autorem tej muzyki, który mieszka w tym samym lesie kilkaset metrów dalej.
Widok przed wejściem |
Na takiej sofce można przysiąść i obserwując przyrodę słuchać jego muzyki lub czytać książki |
Po porannym spacerze w lesie i na plaży, po gościnnej herbacie w domu u dawnej znajomej, po wizycie w Centrum Arvo Pärta i po wypiciu kawy (a jakże) w tym samym Centrum, przyszła pora na powrót. Bus przyjechał punktualnie. Był ten sam kierowca, który nas rozpoznał. Droga minęła szybko.
Widok z tyłu budynku na wieżę widokową. |
Z wysokości 40 metrów dostrzeże się tylko morze i las |
Arvo Pärt w przeciwieństwie do swoich estońskich kolegów po fachu nie szuka inspiracji w narodowym eposie Kalevipoeg, a w prawosławiu. W jednym wywiadzie na temat odpowiedział zgrabnie dziennikarzowi: "Mój Kalevipoeg to Jezus Chrystus". Nie taka więc laicka Estonia, jak ją malują.
Owoce lasu dało się jeszcze "upolować" |
Strona Centrum Arvo Pärta www.arvopart.ee
Bilet wstępu: 5 EUR
Kawa: 2 EUR
Ilość czasu, kiedy możesz słuchać jego muzyki zwiedzając Centrum: nieograniczona
Pozostałe teksty z wrześniowej podróży do Estonii:
Valga - jedno miasto, dwa kraje
Parika - estońskie mokradło niedaleko Viljandi
Kallaste - klify nad jeziorem Pejpus
Pierwszy myśli po powrocie z Estonii
Fajnie. Musisz sie zastanowic nad rozpoczeciem pisania książek: P
OdpowiedzUsuńJakby doba była z gumy lub praca mniej absorbująca to z przyjemnością. Ale może przed 30stką dorobię się jakiejś książki :D
Usuń